Skuszona tagami 'komedia', 'musical' obejrzałam...i nie wiem co to w ogóle było... bo napewno nie komedia. Jaki był sens tego czegoś? Mnóstwo wątków które się nie skończyły jak np. ten z kucharką albo kompletnie nie trzymają się kupy...jak np. To że dziewczyny są już długo na obozie religijnym (!) i dopiero teraz bohaterka dowiaduje się co to jest kaplica... Stracone prawie dwie godziny... najlepiej wyprzeć z pamięci że to się oglądało