nie rozumiem zachwytu. film przewidywalny, idiotyczna fabula z mnostwem dziur, gra aktorska na poziomie szkolnej akademii. na dodatek rezyser nie za bardzo mial pomysl na film poza glownym watkiem, wiec przez wiekszosc czasu ogladamy cycki (to za duzo powiedziane) i machanie batuta. bohaterowie plascy, bez wyrazu, kazda postac ma tylko jedna glowna ceche (Adrian- ruchacz, Fabiana- zakochana w adrianie, Belen- biedna, siedzi w szafie). zaden watek nie byl rozwiniety. skad wziela sie milosc policjanta do Fabiany? skad przyjacielskie zwierzenia niemki i Belen? czemu policja w ogole szuka dziewczyny, skoro jest pelnoletnia i zostawila film, w ktorym wyjasnila ze odchodzi? romans ze skrzypaczka to praktycznie jedna scena, ktora nam nic nie mowi (w aucie Belen mowi do Adriana, ze widziala go z nia wczesniej, na pytanie ‚kiedy’ odpowiada ‚niewazne’). rezyser nie potrafil wyciagnac z aktorow zadnych emocji, jedyne co widzimy to pelne niamietnosci sceny seksu i walenie w rury. sama historia jest glupia i prowadzi do tego, ze dwie idiotki siedza na zmiane w szafie.